Rowerem do łóżka

Środa, 22 lutego 2012 · Komentarze(2)
Trzy tygodnie bez roweru... przyczyny różne: praca, embargo, goście, bo dzieci, bo "coś tam coś tam". Stan - delirka, Sięgam po długopis - łapię za klamkę hamulca, szukam poduszki - łapię za siodełko, otwieracz do konserw - przerzutka... BASTA. SIADAM NA DWA KOŁA!!!!
To miał być rekonesans po okolicy... temperatura OK, plan OK, rower po pompowaniu kół OK..JAZDA!!!
Bukowe - Zdroje (z wiwijasami) - Gdańska - Zamek - Port - Dąbie - Załom - Dąbie - Zdroje - DOMEK
Gdzie pojechałem... wiatr w twarz,jakby cały czas pod górkę,ale dałem radę.. a teraz lulu :)

Komentarze (2)

Od razu widać, że mi dobrze życzyłaś - Zasnąłem jak niemowle :)))
Dzięki :)

KrzysioMil 16:06 czwartek, 23 lutego 2012

Przyjemnych snów :))

rowerzystka 23:28 środa, 22 lutego 2012
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!